Tschick

Autor

Tschick

Autor

„Tschick” to spektakl drogi, rozumiany analogicznie do filmu drogi. Zupełnie przypadkowe spotkanie, przypadkowy samochód (by nie powiedzieć wprost: kradziony), przypadkowa decyzja o rozpoczęciu podróży. Podróży – jak się w jej trakcie okaże – ku dojrzałości i zrozumieniu istoty życia. Wraz z każdym – przypadkowym, oczywiście – przystankiem, napotkanymi ludźmi i koniecznymi do podjęcia decyzjami, główny bohater przechodzi przemianę, coraz lepiej poznając siebie. Odkrywa także, czym jest dobro i zło, co jest potrzebne do szczęścia, czym jest przyjaźń i jak rodzi się miłość.

 

 

W Polsce prawa Autora reprezentuje Agencja ADiT.

 

 

UWAGA!

 

W spektaklu używane jest światło stroboskopowe! W przypadku złego samopoczucia prosimy o natychmiastowe opuszczenie widowni i kontakt z obsługą widowni Teatru.

Realizatorzy:

Adaptacja

Scenografia

Kompozytor

Reżyseria świateł

Recenzje

To co dzieje się na scenie jest autentyczne i to jest zaleta tej opowieści. Dla przyjemności obejrzenia aktorów poszłabym na spektakl raz jeszcze, bo to pokazuje że kiedy ma się pomysł na sztukę [...] wystarczy dobra obsada, która pozwoli aktorom w pełni pokazać kunszt gry i wymowę.

Dorota Sokołowska - "Tschick" - spektakl drogi w Teatrze Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki,

radio.bialystok.pl, 24.11.2024 r.
Jeżeli mielibyście pójść w tym roku już tylko na jeden spektakl, niech to będzie "Tschick"! Świetnie zrealizowany spektakl w reżyserii Marka Gierszała [...]

Wielkie ukłony za to, że za każdym razem, kiedy kurtyna się rozsuwała pojawiało się zaskoczenie na to, co za nią jest. Świetne rozwiązania scenograficzne sprawiają, że spektakl ogląda się z jeszcze większym zainteresowaniem i ciekawością. Podobnie jak kostiumy, które stawiają bardzo wysoką poprzeczkę wszystkim kostiumografom. Tu wszystko idealnie pasuje do danej postaci - niczym druga skóra. Za co wielkie ukłony.

Urszula Śleszyńska - "Tschick" czyli o tym jak wyczarować magiczne światy w teatralnej przestrzeni. Spektakl drogi, który nie nudzi się ani przez minutę,

poranny.pl, 26.11.2024 r.

Galeria