Premiera spektaklu „Małe zbrodnie małżeńskie” za nami

Premiera spektaklu „Małe zbrodnie małżeńskie” za nami

W piątkowy wieczór, 10 maja, odbyła się ostatnia w tym sezonie artystycznym premiera Teatru. Widzowie entuzjastycznie przyjęli spektakl „Małe zbrodnie małżeńskie” wyreżyserowany przez Jolantę Hinc-Mackiewicz.

 

Publiczność nie kryła podziwu i oczarowania po obejrzeniu najnowszej produkcji. Wyrazy uznania, liczne gratulacje, ciepłe słowa były najpiękniejszym podziękowaniem i nagrodą za wielotygodniową pracę całego zespołu – twórców, artystów oraz pracowników Teatru. Sztuka „Małe zbrodnie małżeńskie” Érica-Emmanuela Schmitta to dramat o małżeństwie, które po latach wspólnego życia próbuje odbudować swoją relację. Te ważne kwestie podane publiczności w sposób poważny, a chwilami lekko i dowcipnie, zmuszają do refleksji nad relacjami, wzruszają, ale także bawią.

 

Jolanta Hinc-Mackiewicz tuż po premierze przyznała, że reżyseria spektaklu w Teatrze Dramatycznym była jej marzeniem, które właśnie się spełniło.

 

– Poczułam dużą satysfakcję, kiedy zobaczyłam na scenie przeniesienie moich koncepcji, a także mój sposób myślenia o postaciach i relacjach między nimi. Dążę do perfekcji, więc czerpię radość, jeśli wszystkie elementy współgrają harmonijnie – światło i muzyka wchodzą idealnie, a aktorzy grają dokładnie to, co sobie założyliśmy. Jak widzę, że dążą do ideału poprzez prawdę wyrazu scenicznego, jak pokonują siebie, by dzięki współdziałaniu z partnerem zrezygnować z dbania tylko o własny wizerunek. Jeśli zespołowość jest tak ważna zawsze – to tym bardziej w tym przedstawieniu, w którym każda scena powoduje przeniesienie uwagi widza na kolejnego wykonawcę – powiedziała reżyserka.

 

W przedstawieniu grają Arleta Godziszewska, Monika Zaborska, Marek Cichucki oraz Krzysztof Ławniczak.

 

– Praca nad spektaklem „Małe zbrodnie małżeńskie” była szczególnym wyzwaniem. Miłość, a w szczególności miłość małżeńska, ma wiele barw; a forma przedstawienia, jaką proponujemy, nie jest oczywista. Zbudowanie postaci Irminy złożonej z kilku scen i do tego korelujących z całością nie było zadaniem łatwym. Ciągłe, z pozoru bierne jestestwo sceniczne, wymaga ogromnego skupienia. Dobrze jest być jednym z elementów tej układanki – powiedziała Arleta Godziszewska, wcielająca się w rolę żony – Irminy.

 

Scenografię i kostiumy do przedstawienia zaprojektował Tomasz Wójcik. Artysta jest również autorem wizualizacji. Za choreografię odpowiada Dorota Baranowska. Opracowanie muzyczne do spektaklu zostało przygotowane przez Jacka Sawickiego.

 

Małe zbrodnie małżeńskie” można obejrzeć w Uniwersyteckim Centrum Kultury (ul. Ciołkowskiego 1N): 7 czerwca (godz. 19:00) oraz 8 i 9 czerwca (godz. 16:00). Bilety na spektakl w cenie: 65 zł – normalny, 55 zł – ulgowy oraz 40 zł – studencki dostępne są w Kasie Teatru oraz w sprzedaży internetowej na stronie: dramatyczny.pl.