Premiera „Balladyny” już w sobotę!

Premiera „Balladyny” już w sobotę!

„Balladyna” jest jednym z najważniejszych dzieł polskiej literatury. I choć utwór Słowackiego ma prawie 200 lat, pytanie, czy da się zatrzymać machinę zła i żyć uczciwie po osiągnięciu wymarzonego celu, pozostaje jak najbardziej aktualne. Najnowszy spektakl Teatru Dramatycznego reżyseruje Katarzyna Deszcz, która odpowiada także za adaptację oraz wspólnie z Patrykiem Ołdziejewskim za opracowanie muzyczne.

– „Balladyna”, to dobrze napisany dramat, który się nie zestarzał. Opowieść o Balladynie i zapisany
w niej mechanizm dochodzenia do władzy po trupach, a także pytanie, czy można wszystkie świństwa, które się zrobiło w życiu odciąć „grubą kreską” i żyć uczciwie, wydają mi się niesłychanie aktualne. Zacytuję kluczowe dla mnie słowa Balladyny: „Będę czym dawno byłabym, zrodzona pod inną gwiazdą”. Otaczająca nas rzeczywistość, ale także historia pokazują, że duchy przeszłości wracają. Bardzo różne duchy i w bardzo różnych okolicznościach. Nie jest tak, że można przeszłość wykasować, przejść nad nią do porządku dziennego – mówi Katarzyna Deszcz.

Scenografię do „Balladyny” przygotował Andrzej Sadowski, który wspólnie z Elżbietą Wysocką stworzył także kostiumy.

– Cały pomysł dekoracji opiera się na stworzeniuiluzji studia filmowego. Montaż telewizyjny pozwala na to, żeby pokazywało się tam coś zupełnie innego, jak pejzaż, czy też ściana zwykłego domu. Stąd skoncentrowaliśmy się głównie na tym, aby scenografia sprawiała wrażenie pewnej prowizoryczności, tymczasowości i aby była industrialna, halowa, a mało teatralna – mówi Andrzej Sadowski

Autorem wizualizacji jest Krzysztof Kiziewicz. Obok aktorów Teatru Dramatycznego na scenie wystąpią gościnnie: Urszula Mazur i Leszek Żukowski. W tytułowej roli zobaczymy Justynę Godlewską-Kruczkowską. To jej druga realizacja „Balladyny” na deskach białostockiego teatru.

– Mój rok 2000 miał „słodko-niewinną” twarzyczkę Aliny. Nigdy nie przypuszczałam, że w 2017 roku, w kamerze – jak w lustrze, odbije się namiętne, mroczne i przerażone spojrzenie mojej Balladyny… Pozostaje mieć nadzieję na rok 2034 i spotkanie z rolą zrozpaczonej matki – żartuje aktorka.

– Historia naszej Balladyny dzieje się tu i teraz. Jest niekonwencjonalna, niestereotypowa i bardzo aktualna. Opowiedziana w na skroś współczesny, nowoczesny i zrozumiały dla dzisiejszego widza sposób. Niesie ze sobą niezmienną prawdę o mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy, pragnieniach
i wyrzutach sumienia, które choć niechciane, nie pozwalają o sobie zapomnieć. To historia
o manipulacji, niespełnionych miłościach i oczekiwaniach, władzy, namiętnościach i wszelkich konsekwencjach podejmowanych, świadomie czy w afekcie, wyborów. To bardzo atrakcyjne wizualnie studium psychologiczne postaci… nie tylko Balladyny – dodaje Justyna Godlewska-Kruczkowska.

Premiera spektaklu odbędzie się 25 lutego o godz. 18.00. Dzień później, o godz. 19.00 zaplanowano Premierę Studencką, po której widzowie będą mieli okazję spotkać się z aktorami. Bilety w cenie: 50 zł (premiera), 40 zł (normalny), 35 zł (ulgowy), 20 zł (szkolny, studencki oraz dla doktorantów) oraz 5 zł (bilet dla osób bezrobotnych) dostępne są w Kasie Teatru oraz w sprzedaży internetowej: dramatyczny.pl/bilety.

Przy okazji premiery widzowie będą mogli obejrzeć wystawę archiwalnych fotografii, projektów kostiumów oraz afiszy z wcześniejszych realizacji „Balladyny” w Teatrze Dramatycznym. W czwartek, 23 lutego zapraszamy na wydarzenie poprzedzające premierę. W ramach cyklu „Teatr i Rozmowa” odbędzie się spotkanie z dr. hab. Krzysztofem Rutkowskim, poświęcone twórczości Juliusza Słowackiego. Wstęp bezpłatny. Początek o godz. 18.00 na Scenie Kameralnej.

Fot. Ewa Krajewska